Tytuł: Sztuka uprawiania róż z kolcami
Tytuł oryginału: The Care and Handling of Roses with Thorns
Autor: Margaret Dilloway
Ilość stron: 440
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Rok wydania: 2013
Moja ocena: 8/10
Gal
to nauczycielka biologii, która uczy w katolickiej szkole. Jej
największym hobby jest krzyżowanie bardzo rzadkich odmian róż. Te
kwiaty są tak naprawdę jej przyjaciółmi. Pielęgnuje je jak
własne dzieci.
Gal
od dziecka jest przewlekle chora na nerki. Z czasem stała się
zgorzkniała i odpychająca. Uważa, że ludzie dookoła niej są jej
wrogami. Ma dość lekarki, która się nią nie przejmuje czy
Waltersa - alkoholika, który zajmuje jej miejsce w kolejce po nerkę.
Z czasem nawet przestaje się dogadywać ze swoją jedyną
przyjaciółką Darą.
Pewnego
dnia na jej głowę spada wielki ciężar. Musi zaopiekować się
siostrzenicą, której nie widziała od bardzo dawna. Czy Gal da
sobie radę i zacznie postrzegać ludzi jako przyjaciół, a nie
tylko wrogów?
Główna
bohaterka ma bardzo... interesujący charakter. Posiada wielu
znajomych, ale chyba nie może się pogodzić z tym, że oni są
zdrowi, a ona nie. Do tego dochodzi starsza, nieodpowiedzialna
siostra, która jest zazdrosna. O co? O to, że rodzice zawsze
faworyzowali Gal ze względu na jej chorobę. Dlatego, żeby zwrócić
na siebie uwagę zaczęła pić i brać narkotyki..
Niestety to nic nie pomogło, a coraz trudniej było się uwolnić z
uzależnienia...
„ - Jestem tu –
słyszę głos mamy.
Nawet nie zauważam,
kiedy podają mi lek. Tracę przytomność.”
Bardzo
zaciekawiła mnie postać Pana Mortona, nowego nauczyciela chemii,
który ma jakąś tajemnicę. Gal oczywiście odkrywa jego sekrety,
które są bardzo dla niego bolesne. Pomimo że oboje tego nie widzą,
pomiędzy Gal a Panem Mortonem zaczyna się coś dziać... A może po
prostu są tylko przyjaciółmi?
Dara
oraz Railey to także bardzo interesujące postacie. Dara to wolny
duch, który nie patrzy na zasady. Robi to, co jej się żywnie
podoba i ma swoje zdanie. Railey to zaś bardzo typowa nastolatka.
Próbuje się wkupić w towarzystwo ubierając się i robiąc rzeczy,
których by nigdy nie zrobiła. Z czasem przywiązuje się do ciotki
i zaczyna pomagać w szklarni. Railey i Gal stają się sobie bardzo
bliskie.
„Sztuka
uprawiania róż z kolcami” autorstwa Margaret Dilloway to bardzo
miła i pouczająca książka. Opowiada o walce, przyjaźni, rodzinie
oraz pasji. Ciężko mi cokolwiek o niej pisać, ponieważ nie mam co
do niej żadnych zarzutów, ale i także nie jest rewelacyjna. Po
prostu miłe czytadło, lecz czytając Podziękowania zaskoczyło
mnie to, że po części ta historia nie jest wyssana z palca.
Szwagierka autorki także była chora na nerki i każdy szczegół na
przykład tym, jak się czuje Gal, co myśli… to była prawda.
Bardzo wielki plus za to.
Powieść
podzielona jest na 44 rozdziały. Pojawia się w niej także „Wielki
poradnik hodowli róż Winslowa Blythe'a” na prawie każdy miesiąc.
Od marca do listopada, bo właśnie w tym czasie zaczynają zakwitać
oraz obumierać róże. Osobom, które interesują się hodowaniem
róż, może się to przydać, ale jak dla mnie było to trochę
nudne, więc zaczęłam omijać te fragmenty.
Styl
autorki nie jest niezbyt lekki, ale książkę czyta się bardzo miło
i dość szybko. Język bardzo przystępny i z łatwością wiemy, co
bohaterka ma na myśli.
Wypowiedziałabym
się także jeszcze na temat okładki, ale nie ma tu dużo do
pisania. Jest bardzo tematyczna i nawet interesująca. Podobały mi
się także ozdobniki przed każdym rozdziałem. Bardzo klimatycznie.
„Sztuka
uprawiania róż z kolcami” to bardzo mądra powieść. Czyta się
ją naprawdę miło. Czasami z uśmiechem na twarzy, ale czasem ze
smutkiem. Z czystym sumieniem mogę wam ją polecić.
„Patrzy na mnie,
zszokowany, kiedy podchodzi pielęgniarka i odprowadza mnie na bok.
- Nic pan nie rozumie!
- Moją gorycz czuć w powietrzu, staje się niemal widzialna.”
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu M!
Słyszałam dużo o tej książce, może kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę, właśnie czekam na egzemplarz i nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale cały czas mam ją w planach:)
OdpowiedzUsuńCzytałam i książka mi się spodobała, przed jej przeczytaniem myślałam, że jest gorsza.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądziłam, widocznie miałam mylne wyobrażenia co do niej. :)
UsuńMiałam okazję przeczytać tą książkę i - powiem szczerze - od razu wkradła się do mojego serca, bardzo mi się spodobała i jestem pewna, że jeszcze nie raz do niej powrócę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
im-bookworm.blogspot.com
No cóż, mi aż tak bardzo się nie podobała. :)
UsuńCzytałam i wystawiłam jej taką samą ocenę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, miło ją wspominam ;)
OdpowiedzUsuńMa nadzieję, że w końcu będzie mi dane przeczytać tę powieść :-)
OdpowiedzUsuńChyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że książka jest miłym czytadłem. Ze wszystkich postaci najbardziej zaciekawiła mnie główna bohaterka. Opisy hodowli róż mnie nie nudziły, zatęskniłam za tym, by mieć własny ogród, własną szklarnię :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele pochlebnych recenzji na temat tej książki i widzę, że ty również odebrałaś ją bardzo pozytywnie, dlatego chyba i ja się wreszcie na nią skuszę skoro tyle osób ją w sieci chwali.
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się spodobała, chociaż byłam do niej bardzo sceptycznie nastawiona. Ma w sobie to "cos".
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę książkę. Mam nadzieję, że będzie mi się ją czytać tak samo przyjemnie jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, wprost uwielbiam tą książke !
OdpowiedzUsuń"Sztuka uprawiania róż z kolcami" jest bardzo przyjemną, a także wartościową lekturą, z którą warto zapoznać się.
OdpowiedzUsuńMam już tą książkę na półce. Nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam- naprawdę bardzo dobra książka, na poziomie, z przesłaniem. Oby więcej takich:)
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i przyjemnie ją wspominam:)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, taką książkę chętnie zabrałabym ze sobą na letni urlop :)
OdpowiedzUsuńSame dobre opinie widzę o tej książce - muszę ją w końcu przeczytać! : )
OdpowiedzUsuń