poniedziałek, 26 maja 2014

Lato tu i tam, czyli...

Powiem wam, że sam tytuł w ogóle nie odnosi się do samego posta. Po prostu nie wiedziałam jaki mam dać tytuł. ;p A o co chodzi? Przepraszam was za moją długą nieobecność. Koniec roku szkolnego powoli się zbliża i nie jest mi zbyt łatwo. Dzisiaj już zarobiłam dwie jedynki, które muszę poprawić (tyle wygrać), ponieważ ostatnio zrobiłam sobie trzy dni wolnego i nie nadrobiłam zaległości. Głupia ja. Do tego pracuję w weekendy i moje zmęczenie osiągnęło apogeum. Myślę jednak, że w połowie czerwca, po egzaminach zawodowych powinnam do was powrócić. Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę! Jestem w trakcie czytania "Rywalki". Wczoraj przeczytałam tylko jeden rozdział i... zasnęłam. Mam nadzieję, że dzisiaj coś mi się uda, ale już zaczynają kleić mi się oczy, więc zobaczymy. ;p A tymczasem spadam dalej do lekcji i życzę wam miłego wieczoru! Pa! 


Spodobała mi się. :) 





środa, 14 maja 2014

ZAPOWIEDŹ: "Wszechświaty - Pamięć" i "Jak się masz, Cukierku?"


PREMIERA:  22-05-2014!

Tytuł: Wszechświaty - Pamięć
Autor: Leonardo Patrignani
Ilość stron: 256
Wydawnictwo: DREAMS
Opis: Rzeczywistość wokół nas to tylko jedna z nieskończonych stron kostki.
Alex, Jenny i Marco na własnej skórze doświadczyli, co oznacza zatracenie się w nieskończonych drogach Wszechświatów.
Jednak teraz nie wiedzą, jak wyjść z Pamięci – zamkniętego jak klatka wymiaru mentalnego, w którym znajduje się tylko to, o czym pamiętają.
Od czasu końca ich cywilizacji minęły już wieki, a na Ziemi zaczęła się nowa Era.
Jak mogą wykorzystać wspomnienia, aby uciec z Pamięci i siebie ocalić? Dotarcie do jakich tajemnic z przeszłości zagwarantuje im przebudzenie w przyszłości?
– CZYM BYŁA PAMIĘĆ?
– MOŻE WIECZNĄ MŁODOŚCIĄ UMYSŁU ALBO ZWYKŁĄ OTCHŁANIĄ, BEZCZASOWYM SCHRONIENIEM.
– CZY MOŻEMY KIEDYŚ TAM WRÓCIĆ?



PREMIERA: 29-05-2014!

Tytuł: Jak się masz, Cukierku?
Autor: Waldemar Cichoń
Ilość stron: 64
Wydawnictwo: DREAMS
Opis: Czwarta część opowiadań o przygodach kota Cukierka.

Rodzina pewna, jakich jest wiele
Zdecydowała w pewną niedzielę:
Miłego kotka chcemy mieć bardzo!
Miłego kotka trzeba przygarnąć!
Szukali długo, długo szalenie
W końcu znaleźli kota marzenie
Słodki jak cukier, piękny jak kwiatek 
W rzeczywistości był to gagatek...



Jak widzicie mamy tu coś dla młodszej jak i starszej młodzieży. Może się skusicie? 



piątek, 9 maja 2014

"Miłość i nienawiść są obliczami tego samego" - "Baśniarz"

Tytuł: Baśniarz
Tytuł oryginału: Der Märchenerzähler
Autor: Antonia Michaelis
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: DREAMS
Rok wydania: 2012
Moja ocena: 6/6


Powiem chwili... - szepnęła - ..zatrzymaj się, jesteś tak piękna”


Anna jest poukładaną dziewczyną, dobrze się uczy i ma kochających rodziców, zaś Abel jest outsiderem. Nie ma znajomych, dziewczyny, wspaniałych rodziców. Pozostała mu tylko malutka, słodka siostrzyczka. Abel to jeden z tych niegrzecznych chłopaków, którzy potrafią zrobić wszystko, aby ich siostra była bezpieczna i niczego jej nie brakło. Dlatego Abel musi zarabiać jakoś pieniądze. Tym razem padło na sprzedaż narkotyków, lecz to nie jest jedyna tajemnica, którą „skrywa”. TA tajemnica może zepsuć dosłownie wszystko...

Podczas znajomości Anny i Abla, Abel opowiada baśń, ale nie zwykłą baśń. W tej baśni „granica między rzeczywistością a fantazją stopniowo się rozmywa”. Czy nie jest to, aby niebezpieczne? Czy stwory czyhające w bajce nie przedostaną się na zewnątrz? A może to stwory rzeczywistości próbują przedostać się do bajki?


- Czasem mam problem z odróżnieniem szczęścia od smutku - szepnęła. - Czy to nie dziwne? Czasami po prostu nie wiem, czy jestem szczęśliwa, czy smutna. Tak jest, jak myślę o tobie.”


„Baśniarz” to chyba jedna z najsłynniejszych książek Antoni Michelis w Polsce. Zaraz po premierze osiągnęła wielki sukces i zastanawiałam się skąd wziął się fenomen tej powieści? Teraz już wiem. Już na samym wstępie można się przekonać, że nie jest to zwykła książka. To książka opowiadająca o problemach, uzależnieniach, przebaczaniu, miłości, przyjaźni, rodzinie, ale i o poświęceniu. Tak wielkim, że prawdziwy człowiek nie jest w stanie sobie tego wyobrazić. Pierwsze spotkanie, czy raczej rozmowa Anny i Abla wywołały we mnie bardzo sprzeczne i dziwne uczucia. W życiu nie miałabym nawet ochoty, by pogadać znowu z „polskim handlarzem pasmanterii”, ale Anna... Anna już wiedziała, że to nie będzie ostatnia ich rozmowa. Z czasem spotkania były coraz częstsze, było więcej zwierzeń, więc uczuć. Tych dobrych i tych złych, bo Abel to człowiek zamknięty w sobie. Nikomu nie ufa. Wiele razy zranił Annę, ale Anna wie, że chłopak robił to wszystko w samoobronie, dlatego mu wybaczała. Aż do pewnego czasu...


- Wróć , wróć do mnie - szepnęła .
- Ja już nie muszę wracać . Ty wróciłaś.”


Tak wiele emocji towarzyszyło mi podczas czytania tej książki, że tak naprawdę nie zwracałam większej uwagi na literówki czy jakiekolwiek inne błędy. Styl autorki był nieważny, ważna było historia płynąca w baśni. Sama okładka, gdy spojrzymy po raz pierwszy nie wiele nam mówi, dopiero później możemy odczytać jej piękną symbolikę.

Czym jest teraz dla mnie „Baśniarz”? Szczerze mogę powiedzieć, że wszystkim. Jeszcze nigdy nie doświadczyłam tyle cierpienia poprzesz czyny głównych bohaterów; poprzez początek i zakończenie. Teraz wiem, że gdy ktoś mnie zapyta: „Jaka jest Twoja ulubiona książka?” ja odpowiem: „Baśniarz, zdecydowanie Baśniarz” i mogę polecić ją każdemu z was, bez wyjątku, bo jest to niemożliwe, aby mogła się komuś nie spodobać. Przynajmniej tak mi się wydaje.



Ale za słowami czyhała ciemność, ciemność jaka panuje we wszystkich baśniach. Dopiero później, dużo później, zbyt późno zrozumie, że ta baśń była śmiertelnie niebezpieczna.”