poniedziałek, 13 maja 2013

"Niebo jest wszędzie" - Jandy Nelson

Tytuł: Niebo jest wszędzie
Tytuł oryginału: The Sky is Everywhere
Autor: Jandy Nelson
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2011
Moja ocena: 10/10

    „Nie mogę zepchnąć ciemności z mojej drogi”

Lennie to siedemnastoletnia dziewczyna, poznajemy ją, gdy jest w trakcie żałoby. Załamana śmiercią siostry myśli, że jedyną osobą, która ją rozumie jest Toby – chłopak siostry. Będąc razem czują, jakby Bailey była tuż obok nich. Zatracają się w tym i zaczynają popełniać błędy. Najpierw zaczęło się od pocałunku, ale czy na tym poprzestaną? Len ma straszne wyrzuty sumienia, ale ból i samotność są o wiele silniejsze. To już druga osoba, która ją zostawiła, a Bailey przecież jej obiecała, że nie odejdzie.
W międzyczasie w życiu Lennie pojawia się Joe. Bardzo przystojny i utalentowany chłopak, który ma coś w sobie. Każdego do siebie przyciąga. Już w pierwszym dniu po powrocie do szkoły Len ma ochotę go pocałować. Ale to nic nowego. Ostatnio tylko o tym myśli. Pomiędzy Len a Joem zaczyna się rodzić bardzo mocne uczucie, ale Lennie ma wyrzuty sumienia, bo jak może być szczęśliwa, kiedy jej siostry nie ma już na tym świecie? I czy uda jej się powstrzymać to „coś”, co jest między nią a Tobym?

    „Świat nie jest bezpiecznym miejscem”

Lennie jest bardzo prostą dziewczyną. Nie ma dużo przyjaciół, ale za to bardzo kocha swoją siostrę. Jest dla niej przykładem do naśladowania. Jednak odkąd Bailey ma chłopaka czuje się jak piąte koło u wozu. Cóż jednak może zrobić? Najważniejsze jest to, że może spędzać czas ze swoją siostrą.
Po śmierci Bailey, Len oddala się od wszystkich. Jej babcia, wujek, a nawet przyjaciółka nie są w stanie jej pomóc. Odrzuca od siebie wszystkich i ulgę przynosi jej tylko spisywanie w listach fragmentów rozmów z siostrą, które rzuca na wiatr. Tak, aby pozostały po nich tylko wspominania...

 „Tego ranka kiedy Bailey umarła,
obudziła mnie,
wkładając mi palec do ucha.
Nie cierpiałam, kiedy to robiła.
Potem zaczęłam przymierzać bluzki i pytać:
Która Ci się bardziej podoba? Zielona czy niebieska?
Niebieska.
Nawet nie spojrzałaś, Lennie.
Okej, zielona. Naprawdę mam gdzieś, którą włożysz...
Odwróciłam się na drugi bok i zasnęłam z powrotem.
Później dowiedziałam się,
że włożyła niebieską
i że były to ostatnie słowa, jakie do niej powiedziałam.”

Od pierwszych stron czułam, że to nie będzie lekka książka. Na samym początku widziałam już przytłaczający smutek i cierpienie bohaterki. Bałam się każdej następnej strony, to co może ona przynieść...
Jest to historia bardzo poważna. Każdy człowiek po stracie kogoś bliskiego może czuć się podobnie. Czułam, że ból Lennie jest moim bólem. Że to ja straciłam siostrę i nie mogę sobie z tym poradzić.
Czy miał ktoś z was tak, że książka wam się bardzo podoba, ale nie jesteście w stanie czytać dalej? Ja tak miałam. Było to dla mnie ogromne wyzwanie, usiać i czytać kilka godzin o stanie duchownym Lennie. Udało mi się to przetrwać i jestem w jakiś sposób szczęśliwa, że to już koniec.
Ale żeby nie było tylko o tym, jaka ta książka jest smutna, to powiem, że niektóre momenty były naprawdę zabawne. Śmiałam się, płakałam razem z bohaterką, a odkąd w życiu Len pojawił się Joe... Bardzo miło wspominam te fragmenty.

Podobało mi się także to, że autorka nie owijała w bawełnę. Nazywała rzeczy po imieniu. Niektóre z tych nazw mnie bardzo śmieszyły, ale co mogę poradzić?
Styl autorki nie jest łatwy ani lekki, natomiast bardzo przystępny. Z łatwością wiemy, co bohaterka czuje, ponieważ pojawia się narracja pierwszoosobowa, a język nie jest bardzo wyszukany. Książkę czyta się szybko, lecz momentami trzeba było się zastanowić nad sensem słów, bo czasami miały one ukryte drugie dno, jak w sumie cała książka.

Okładka książki jest po prostu prześliczna. Przedstawia kobietę, która czyta, a w tle jest piękne niebo. Na początku sądziłam, że jest to Lennie, ale później stwierdziłam, że to niemożliwe. Tą piękną dziewczyną jest Bailey, która czyta listy Len... Piękna, prawda?

„Niebo jest wszędzie” autorstwa Jandy Nelson to książka dla miłośników czegoś więcej niż zwykłej, ckliwej historyjki o miłości. Czytając ją zastanawiamy się nad sensem życia i zaczynamy doceniać to, co jest dookoła nas. Zazwyczaj ludzie czegoś szukają: szczęścia, miłości, pieniędzy, ale po co? Przecież niebo jest wszędzie...

 „Jestem twoja
Moje serce należy do Ciebie
W twojej muzyce słyszę twoją dusze”

PS. Mamy 50 obserwatorów! Dziękuję wam serdecznie. Na dodatek nawiązałam współpracę z wydawnictwem M. Żyć, nie umierać po prostu. A może i na facebooku dojdziemy do pięćdziesiątki, hmm? :D
 

29 komentarzy:

  1. śliczne :)
    aż się łezka w oku kręci...
    zafascynowałaś mnie tą książką i w najbliższym czasie sięgnę po nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, uwielbiam ją! Pamiętam ją doskonale, w końcu tyle łez nad nią wypłakałam, że masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo że książka naprawdę jest wzruszająca to nie płakałam. Rzadko kiedy na którejś płaczę, chociaż na tej bardzo się wzruszyłam. ;)

      Usuń
  3. Uwielbiam takie piękne i wzruszające historie. Z pewnością w trakcie czytania się poryczę, i już nie mogę się tego doczekać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam o tej książce same pozytywne recenzje, łącznie z Twoją! Uwielbiam wzruszające historie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachęciła mnie fabuła oraz Twoja ocena. Lubię, gdy mogę się mocno wczuć w sytuację bohaterów. Myślę, że wkrótce przeczytam tą książkę.

    Zapraszam do mnie: in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam naprawdę wielką ochotę na książkę "Niebo jest wszędzie" bo tak jak napisałaś chcę czegoś więcej niż zwykłej, ckliwej historyjki o miłości ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro wywołuje aż takie emocje to coś zdecydowanie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo intryguje mnie ta książka, dlatego nie mogę doczekać się momentu, kiedy trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam właśnie o tej książce wiele dobrego. Skusiłabym się na nią, jednak ciągle ktoś przetrzymuje ją w bibliotece. Wprost nie mogę się doczekać kiedy po nią sięgnę. Twoja recenzja tylko pobudziła we mnie jeszcze większą chęć na tę powieść. Naprawdę cudownie napisany post.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. :)
      Wiem jak to jest kiedy ma się ochotę przeczytać jakąś książkę, a ktoś ciągle ją przetrzymuje. Ja na jedną musiałam czekać ponad pół roku.. Ach, nie rozumiem takich ludzi. :/

      Usuń
  10. Gratuluję obserwatorów:)
    Książka mogłaby mi się spodobać:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam na tę książkę ogromną ochotę :) Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mogłaby mi się spodobać :)

    Widzę że czytasz właśnie :Klan Wilczycy" z niecierpliwością będę czekać na recenzję bo ta książka czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, chociaż dość ciężko mi idzie. Mam nadzieje, że uda mi się ją doczytać. :P

      Usuń
  13. wygląda jak ckliwa historyjka dla nastolatek, ale co ja tam wiem :D

    [recenzenckiewypociny.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli śmierć siostry jest ckliwą historią dla nastolatek... to masz racje. :)

      Usuń
  14. wiele pozytywnych opinii czytałam na temat książki i jest duże prawdopodobieństwo, że się skusze na poznanie jej zawartości :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawa recenzja:) Zafascynowałaś mnie tą książką i teraz z pewnością muszę ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka zapowiada się świetnie! : ) Kolejna do listy do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się naprawdę interesująco, z wielką chęcią po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam i lubię.. miło wspominam :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Aż dziwne, że nie słyszałam o książce. Z chęcią bym kiedyś przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie przeczytamy, szczególnie po recenzji:) Obwialiśmy się troche, że bedzie to kolejne czytadło o nieco łzawym tonie, ale teraz czujemy się zachęceni:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta książka dała mi wiele nadziei... Dzięki niej odnalazłam niebo. Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  22. czy wiecie może czy wydadzą drugą część?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarze! Bardzo wiele one dla mnie znaczą, więc jeśli czytasz, zostaw coś po sobie. Dla Ciebie to nic wielkiego, a dla mnie radość na cały dzień. :)
Jeśli ktoś by chciał zareklamować swojego bloga - proszę bardzo. Zrób to jednak tylko raz. Na pewno wejdę, skomentuję i zaobserwuję. :)