Tytuł: Niebo
Tytuł oryginału: Heaven
Autor: Alexandra Adornetto
Ilość stron: 392
Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 2013
Moja ocena: 9/10
Czy
miłość naprawdę potrafi przezwyciężyć wszystko? Nawet Niebo i
Piekło?
Xavier
i Bethany postanowili wziąć ślub, ale już w chwili zaręczyn coś
poszło nie tak. Oboje wiedzieli, że nie mogą tego zrobić.
Dziewczyna w ten sposób złamie pewną zasadę i może ponieść
bardzo poważne konsekwencje swojego czynu. W dniu ślubu dowiadują
się, że będą musieli stawić czoło Siódmym – anielskim
żołnierzom, dla których liczyła się tylko sprawiedliwość. Nie
spoczną dopóty, dopóki nie doprowadzą zdrajcy przed niebiański
sąd. Na dodatek Lucyfer zaczął się upominać o śmierć swojego
dziecka... Czy zakochanej parze uda się przetrwać? Czy uświadomią
wszystkim, że nic nie jest wstanie ich rozdzielić? Tego wszystkiego
dowiecie się czytając ostatnią część trylogii „Blask”.
Główna
bohaterka Bethany rozkwita na naszych oczach. Od ślubu, z nastolatki
przekształca się w dorosłą kobietę i jest w stanie poświęcić
wszystko, aby jej historia zakończyła się happy endem. Widziała
już bardzo wiele i nic nie jest w stanie ją już przestraszyć. Nie
boi się ani Nieba ani Piekła. Chce, aby Xavier był bezpieczny i
będzie dążyć do tego nawet po trupach. Zaś Xavier z chłopca,
którego największym marzeniem jest pójść na studia, staje się
mężczyzną chroniącym swoją żonę. Nie cofnie się przed
niczym...
Na
początku sądziłam, że Bethany przysłania Xaviera. Zawsze chowała
go za sobą, nie pozwała mu nic robić, ale odkąd połączył ich
związek małżeński, musieli zacząć działać razem. Nie można
było powiedzieć: „To przeze mnie jesteś w niebezpieczeństwie.
Musisz odejść”. Nie! Teraz podejmowali wspólne decyzje.
„Dokądkolwiek
idziesz ty, idę i ja”
Tak
naprawdę trochę sceptycznie podchodziłam do ostatniej części
trylogii. Jak pierwszy tom bardzo mi się podobał, tak drugi...
niezbyt mnie zachwycił. Pomyliłam się. „Niebo” to bardzo
świetne zakończenie historii Beth i Xawiera. Ani przez chwilę się
nie nudziłam! Ciągle się coś działo. Z jednej walki udało im
się wyjść bez szwanku, a już za chwilę znowu musieli stawiać
czoła niebezpieczeństwu. Pomimo że głównym wątkiem jest miłość,
dowiadujemy się wiele ciekawych rzeczy na inne tematy. Na przykład
opisane jest częściowo życie na studiach. Jak ono tak naprawdę
wygląda w Ameryce. Pojawiały się didaskalia, co ułatwiało
zrozumienie wielu nazw, które dla Polaków są bardzo „nielogiczne”.
Ostatnie
strony może jednak trochę mnie rozczarowały. Niby zakończyło się
dobrze, ale kilka wątków nie zostało rozstrzygniętych do końca.
Autorka skupiła się tylko na postaci Xaviera i Bethany, a ja się
pytam, gdzie Gabriel, Ivy i Molly? Co się z nimi stało? Czy Gab
znowu stał się podporządkowanym, nie zważającym na swoje uczucia
archaniołem? Czy może jednak zostało z niego trochę
człowieczeństwa i postanowił spróbować związku z Molly? Tego
jedynie mogę się domyślać.
„ -
Od teraz będziesz odczuwała ból, zestarzejesz się, aż wreszcie
umrzesz, jak wszyscy.
(…)
- Wiem – odparłam. - I to brzmi niebiańsko.”
Język
autorki jest bardzo potoczny oraz przystępny. Książkę czyta się
błyskawicznie, wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Już dawno
nie czytałam takiego dobrego paranormala. Chociaż czuję, że coraz
mniej podoba mi się ten gatunek. Chyba z niego wyrastam. :P
Co
do okładki – nie mam żadnych zastrzeżeń. Nie jest może tak
świetna, jak do „Blasku”, ale niczego sobie, chociaż uważam,
że ze wszystkich trzech najgorsza. Jak dla mnie za mało ekspresji.
Patrzę na nią i... myślę sobie: „ładna”. Nic więcej.
Alexandra
Adornetto świetnie zakończyła trylogię „Blasku”. „Niebo”
to książka bardzo zaskakująca i na pewno czytelnik nie będzie się
przy niej nudził. A jeśli jeszcze nie poznałeś historii miłosnej
Bethany i Xawiera, to zrób to jak najszybciej! Na pewno się nie
zawiedziesz.
„Wyżłobione
poczuciem winy zmarszczki, które znaczyły czoło Xaviera od
miesięcy, znikły tego wieczoru. Choć przez parę godzin wyglądał
na szczęśliwego.”
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
Hmm...
(Zakochałam się w głosie tego pana... :P)
Jestem bardzo ciekawa całej serii. Słyszałam różne opinie na jej temat i mam nadzieję, że kiedyś będę mogłam sama wyrobić sobie o niej zdanie
OdpowiedzUsuńPierwszą część przeczytałam i nawet mam na półce, ale niestety nigdzie nie mogę znaleźć drugiej a bardzo chciałabym przeczytać :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie w bibliotece są wszystkie części. :P
UsuńJak zwykle mnie zainteresowałaś:)
OdpowiedzUsuńMiło. :)
UsuńPróbowałam kiedyś sięgnąć po część pierwszą, lecz mi się nie spodobała.
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie części, więc po trzecią rownież na pewno sięgnę.:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej serii, ale po tak pozytywnej recenzji mam na nią jeszcze większą ochotę niż przedtem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przede mną pierwsza część jednak jakoś nie mogę się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej serii. Zapowiada się naprawdę sympatycznie :-)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ostatnio nie kręcą książki tego typu, poświęcam czas typowej fantastyce lub kryminałom, ale możliwe, że za jakiś czas do niej wrócę, wtedy wspomnę ten tytuł. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo bym chciała poznać tę trylogię. Moja koleżanka ma jej pierwszy tom, więc muszę się do niej szybko ładnie uśmiechnąć i wypożyczyć ,,Blask''.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podesłanie linku do recenzji,
OdpowiedzUsuńdodałam ją do wyzwania :)
pozdrawiam serdecznie
Miłośniczka Książek
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej trylogii, może dlatego, że nie są to moje klimaty:)
Nie słyszałam o tej trylogii, ale wydaje się ciekawa. Lubię poczytać coś takiego od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, czy mam chec na jakamskolwiek trylogie ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności z tą trylogią, ale moja ciekawość została pobudzona
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo chciałam przeczytać pierwszą część, ale jak na razie mnie do niej nie ciągnie. Może kiedyś jak przeczytam Blask, Niebo także mnie zachęci :)
OdpowiedzUsuń