piątek, 6 września 2013

"Wzór na szczęście" - ks. Wacław Grądalski

Tytuł: Wzór na szczęście
Autor: ks. Wacław Grądalski
Ilość stron: 88
Wydawnictwo: wydawnictwo M
Rok wydania: 2012 (?)
Moja ocena: 5/6


"Dziś to zupełnie niemodne być służącym. Chcemy coś znaczyć i dlatego zabijamy w sobie miłość."
 

„Wzór na szczęście” to książka, w której ks. Wacław Grądalski próbuje nam podać wzór na szczęście. W międzyczasie dowiadujemy się trochę historii o nim samym. Pokazuje nam, że i on – ksiądz, nie jest idealny. Założyciel i prezes fundacji charytatywnej im. Bpa Czesława Domina oraz współzałożyciel polskiej wspólnoty Cenacolo próbuje pomagać ludziom, bo wie, że warto i chociaż grzeszymy, Bóg i tak nas kocha. I o to chodzi w tym poradniku. Wzorem na szczęście jest po prostu miłość do Boga i głęboka wiara.

We „Wzorze na szczęście” poznajemy kilka historii, nie zmyślonych, lecz prawdziwych. Nie tylko księdza, ale i jego podopiecznych. Młodzi ludzie często popełniają błędy. Niektórzy mają świetlaną przyszłość, ale i tak błądzą. Narkotyki, alkohol i inne używki. Gdy niektórzy z nich już wiedzą, że coś jest nie tak z ich życiem, trafiają do wspólnoty Cenacolo, która zajmuje się narkomanami. Co dziwniejsze ta wspólnota nie posiada żadnych psychologów, nie podają leków swoim podopiecznym. Ich jedynym lekarstwem jest Bóg i wierzą, że Jego miłość do swoich dzieci im pomoże. I tak bywa. Wielu ludzi dzięki temu wyleczono.

Ks. Wacław Grądalski to bardzo mądry człowiek. Umie użyć takich słów, że czytając jego książkę momentami czułam, że nie jestem zbyt dobrą chrześcijanką i popełniam wiele błędów, ale Bóg i tak mnie kocha, i to jest najlepsze.

Poradnik posiada tylko 88 stron, czyli widać, że niewiele. Można go przeczytać w niecałą godzinę, a do tego każdy rozdział jest zakończony modlitwą. Nie zwykłą, lecz prośbą do Boga, aby nas, ludzi nauczył kochać.

Sądzę, że „Wzór na szczęście” to dobry poradnik, jednak nie do końca. Momentami miałam ochotę „podyskutować” na niektóre tematy z księdzem Wacławem, ale to chyba plus, prawda? Czy jednak teraz będę szczęśliwa? Oczywiście, że nie. Do tego potrzeba bardzo dużo czasu, lecz tak naprawdę żaden poradnik nie powie nam „jak żyć, aby być szczęśliwym”. Sami musimy się tego dowiedzieć. Dla niektórych szczęściem może być kochająca rodzina, a dla innego pieniądze. Poradnik ten pokazuje nam, że to miłość Boga nas uszczęśliwia.


"Mam wszystko to, czego potrzebuję, i mam wokół siebie prawdziwych przyjaciół."


Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu M! 



 


21 komentarzy:

  1. Może kiedyś się skuszę, na razie nie mam na nią wielkiej ochoty:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś się skuszę z pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli kiedyś będę mogła to przeczytam, lektura tego poradnika wydaje się naprawdę interesująca. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie dla mnie . ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam, jeśli znajdę w bibliotece. Mimo, że nie lubię poradników, ten mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie kusi mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś mnie nie ciągnie do takich poradników, ale może dlatego, że jestem szczęśliwa? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazwyczaj nie czytam poradników, ale wydaje mi się że ten może być fajny :) Każdy chciałby znaleźć taki wzór na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego typu poradniki nie są mi potrzebne, wiec sobie odpuszcze.

    OdpowiedzUsuń
  10. To, że książka wywołuje chęć dyskusji, to duży plus. ale sam tytuł jest zdecydowanie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. "Czy jednak teraz będę szczęśliwa? Oczywiście, że nie." - Szczerze się uśmiechnęłam :) A Twoja recenzja tego krótkiego poradnika fragmentami przypomina mi film "Kto nigdy nie żył" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, niestety żaden poradnik nie pokaże nam tak naprawdę jak być szczęśliwym. :)

      Usuń
  12. Hmmm, myślę, że to akurat nie poradnik dla mnie. ale brzmi ciekawie;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za poradnikami. Moim zdaniem, to nasze życie jest najlepszym drogowskazem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam już o tej książce, ale nie byłam do niej przekonana. Twoja recenzja, mimo, że krótka, zachęciła mnie bardzo i teraz z ogromną przyjemnością sięgną po tą pozycję :-)

    Pozdrawiam i zapraszam: im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Podobają mi się takie książki, muszę ją zdobyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś czytałam takie książki, a teraz, chyba podziękuję :)
    http://qltura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Sądzę, że trafiłaby w mój gust ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarze! Bardzo wiele one dla mnie znaczą, więc jeśli czytasz, zostaw coś po sobie. Dla Ciebie to nic wielkiego, a dla mnie radość na cały dzień. :)
Jeśli ktoś by chciał zareklamować swojego bloga - proszę bardzo. Zrób to jednak tylko raz. Na pewno wejdę, skomentuję i zaobserwuję. :)