Tytuł: Klątwa tygrysa. Wyprawa
Tytuł oryginału: Tiger’s Voyage
Autor: Collen Houck
Ilość stron: 472
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2012
Moja ocena: 4/6
„Nie można oceniać człowieka póki ktoś go nie zdepcze”
Ren
wciąż nie odzyskał wspomnienia o swojej ukochanej. Na dodatek
przebywanie w jej towarzystwie czy dotykanie sprawia mu ból. Kelsey
jest ciężko, ale próbuje sobie z tym jakoś radzić. W końcu ma
jeszcze Kishana, czarnego tygrysa, który ją kocha i zrobi wszystko,
by była szczęśliwa. Dziewczyna musi się tylko zdecydować: czekać
na ukochanego Rena czy wybrać miłe, pozbawione szaleństwa życie u
boku Kishana. Do tego wszystkiego muszą wypełnić trzecią misję,
aby uwolnić tygrysy od klątwy, lecz Lokesh nie odpuści tak łatwo.
Jest w stanie poświęcić wiele istnień, by wygrać wojnę, która
toczy się od wielu lat...
Życie
Kelsey było poukładane, dopóki nie spotkała Rena, białego
tygrysa naznaczonego klątwą. Połączyło ich wielkie uczucie,
większe od magii i nic ani nikt nie jest w stanie tego pokonać.
Niestety nie wszystko układa się tak pięknie. Ren stawia
bezpieczeństwo Kelsey na pierwszym miejscu. Woli poświęcić ich
miłość, aby nic jej się nie stało, a Kelsey tego nie pochwala i
się buntuje. Stawia Renowi ultimatum. Jeżeli się rozstaną, już
nigdy do niego nie wróci. Co wybierze Ren? Miłość, czy
bezpieczeństwo ukochanej?
„Tulił mnie delikatnie i poczułam, jak topnieje bariera wokół mojego
serca. Byłam bezbronna. [...] Oddałam serce mojemu księciu . Było mi
dobrze, ciepło i bezpiecznie. Ren mnie kochał. Moje miejsce było przy
nim.”
„Klątwa
Tygrysa. Wyprawa” to już trzecia część baśni o tygrysach. Od
samego początku polubiłam tę serię, gdyż kiedyś interesowałam
się hinduską kulturą i uwielbiałam oglądać filmy bollywoodzkie.
Pasja nie przetrwała do dzisiaj, ale nadal mam do tego sentyment.
Dosyć już jednak o mnie.
Od
razu zacznę, że rozczarowałam się tą częścią. Możliwe, że
odkąd zaczęłam pisać recenzje dostrzegam coraz więcej
szczegółów. Okej, historia jest piękna. O tygrysach jeszcze nie
czytałam, ale wątek miłosny jest kompletnie żenujący. Dwaj
bracia zakochali się w tej samej dziewczynie. Powtórka z
„Pamiętników wampirów”, ale jestem w stanie to jeszcze
przeżyć. Niestety w tej historii miłosnej zabrakło mi
delikatności, namiętności i czułości. Nie byłam w stanie się
wczuć. Były pocałunki, gorące spojrzenia, ale... to wszystko na
szybkiego. A ja oczekiwałam czegoś więcej i dłużej. Nie wiem,
czy mnie rozumiecie, ale trudno ubrać mi to w słowa.
"Ren... był jak dziki płomień. Natomiast Kishana można było porównać do grzejnika. Dobry, zaufany, dający ciepło."
Drugim
i największym minusem były strasznie długie opisy. Normalnie
płakałam i modliłam się, kiedy to się wreszcie skończy! Czy
naprawdę można pisać nie wiadomo ile o śniadaniu, obiedzie czy
kolacji? Rozumiem, autorka chciała nam także ukazać trochę
kulturę indyjską, ale ileż można? Czytałam, czytałam, a końca
książki nie było widać!
Przyznam
się, że pokochałam Rena. Tajemniczego, groźnego białego tygrysa.
Wydaje mi się, że autorka Kishana chciała zrobić bardziej
tajemniczego i niebezpiecznego, ale się nie udało. Kishan był dla
mnie jak... ciepła klucha. Kochał Kelsey ponad życie i zrobiłby
dla niej wszystko, ale w tym związku akurat brakowało namiętności.
Czułam się, jakby on jej służył i był totalnie ślepy. Nie
widział, że Kelsey bardziej kocha Rena i nadal coś między nimi
jest? Głupi by to zauważył, ale nie on. Główna bohaterka
momentami była irytująca i zachowywała się jak dziecko.
Utrudniała sobie tylko życie. Była wściekła, że Ren ciągle się
poświęcał, a sama nie była lepsza.
„Człowiek inteligentny bierze sprawy w swoje ręce”
Język
autorki był zrozumiały, lecz czasem po prostu nudny. Niektóre
wątki wręcz omijałam, co okazało się dobrym pomysłem, bo nic
nie wnosiły do historii. A co do okładki... mrraśna. Ma
charakterek. Na początku zastanawiałam się, dlaczego ukazany jest
na niej smok, skoro książka jest o tygrysach, ale czytając fabułę
wszystko staje się jasne. Sądzę, że okładki do serii Klątwa
Tygrysa, są jednymi z najlepszych na polskim rynku, przyciągają
uwagę czytelnika.
Czy
przeczytam czwartą część? Oczywiście. Ciekawi mnie, kogo w końcu
Kelsey wybierze, chociaż trochę przewiduję jak potoczy się ta
historia. Czy polecam osobom, które jeszcze nie zapoznały się z tą
serią? No jasne, że tak! Nie ukazałam wielu plusów tej książki,
ale to nie znaczy, że jest ona do bani! Inni mogą uważać, że
jest idealna. To wszystko zależy od waszego gustu.
„Chcę dać jej wszystko, co najlepsze.
Chcę ją uszczęśliwić.
Chcę ją sobie przypomnieć.
Chcę móc jej dotykać.
Chcę ją kochać.”
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
No nie wiem, jakoś do tej serii mnie nie ciągnie, głównie dlatego, że obawiam się tych minusów, które wymieniłaś w recenzji. Boje się, że zmarnuję tylko czas, ale dobra, ostatecznie mogę spróbować, kiedyś tam z pierwszym tomem, jak będzie w bibliotece, bo na pewno nie kupię. :P
OdpowiedzUsuńJak na razie przeczytałam tylko jedną część. Strasznie mnie ona wciągnęła, ale jednocześnie irytowała. Pomimo to jednak mam zamiar nadrobić zaległości i sięgnąć po kolejne tomy :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i nie spodobała mi się ona. Nie sięgnę po kolejne części. Odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powinnam sie na nią skusić, a ja nie mam na to czasu ! ;)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem kiedy kończę czytać jakąś książkę, obiecuję sobie, że po niej wezmę się za Klątwę tygrysa. Nigdy mi się nie udaje tego postanowienia zrealizować :P
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam czytać pierwszą cześć i bardzo mnie zaciekawiła. Nie lubię męczących opisów, ale historia jest na tyle wciągająca, że zaryzykuję:)
OdpowiedzUsuńserię mam dopiero w planach :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, ale chyba sobie odpuszczę. Nie czytałam jeszcze pierwszej części i nie wiem, czy chcę zaczynać. Poczekam na Twoją recenzję czwartej części:)
OdpowiedzUsuńRaczej już nie dojdę do tej części.
OdpowiedzUsuńPierwsza część średnio mi się podobała. Raczej nie wywarła na mnie pozytywnego wrażenia, ale może kiedyś zapoznam się z kolejnymi.
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Mi cała seria bardzo się podoba, a 4 tom najbardziej:)
OdpowiedzUsuńChyba nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńA ja bym z chęcią przeczytała. Z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńWidzę, że cała seria trzyma poziom :) Bardzo chciałabym przeczytać te książki :)
OdpowiedzUsuńCzwarta część jest chyba najlepsza ;)
OdpowiedzUsuń