Tytuł: Polowanie na motyle
Autor: Krystyna Mirek
Ilość stron: 264
Wydawnictwo: G+J
Rok wydania: 2012
Moja ocena: 5/6
'Czy
miłość można upolować?'
Największym
marzeniem Weroniki jest wyjść za mąż, mieć swój ładny domek i
gromadkę dzieci. Powoli jej marzenia zaczynają się spełniać, ale
nie wszystko idzie po jej myśli. Konrad, nowo poślubiony mąż,
pochodzi z biednej rodziny. Postawił sobie za cel wybudowanie domu
dla mamy oraz rodzeństwa, ale pieniądze niestety się skończyły.
Ciągle się zamartwia i nie wyobraża sobie nawet, że mógłby
teraz zostać tatusiem. Skąd wziąłby pieniądze na utrzymanie
rodziny i wybudowanie kolejnego domu? Młode małżeństwo wyjeżdża
do pracy do Niemiec, ale niestety po krótkim czasie czeka Konrada
niemała niespodzianka... Czy da sobie ze wszystkim radę? A
Weronika? Jakie poniesie konsekwencje swojej tajemnicy?
Klaudia,
piękna i uwodzicielska dziewczyna, nie może pogodzić się, że
Konrad wybrał inną. Zła, wymusza zaproszenie na jego ślub i tam
poznaje Weronikę. Widząc taką piękna i dobrą dziewczynę nie
jest w stanie jej znienawidzić. Podczas tej podróży, na swej
drodze spotyka trzech panów i z każdym spędza jedną noc. Później
okazuje się, że jest w ciąży, lecz jest zdecydowana ją usunąć.
Czy posunie się do tak straszliwego czynu?
Kasia,
to typowa wiejska dziewczyna. Nic dziwnego, że odrzuca uczucia
Tobiasza, a sama zakochuje się w nowym szefie. Niestety jest żonaty
i wie, jak działa na kobiety i potrafi to wykorzystać. Kasia
pracuje prawie 24h na dobę i nie ma czasu dla rodziny ani
przyjaciół. Po wiosce już rozeszła się plotka, że Kasia ma
romans z szefem, lecz to nie była prawda. Chociaż bardzo by
chciała. Czy Kasia nadal będzie tkwiła w tej dziwnej znajomości?
Czy może przejrzy na oczy i zobaczy, jaki tak naprawdę jest
Warniecki?
„Polowanie
na motyle” to historia trzech znajomych. Niekoniecznie przyjaciół.
Niby każda z nich jest inna, ale jedną rzecz mają wspólną. Każda
z nich marzy o motylach w brzuchu, lecz istnieją różne rodzaje
tego odczucia. Dopiero po pewnym czasie się o tym przekonają. Żadna
z kobiet nie miała łatwego dzieciństwa. Jedna ma wspaniałą
rodzinę, na której może polegać, a druga nie, lecz każda chce
spotkać tego jedynego. Próbują różnych sposób, aby go zdobyć,
lecz w miłości nie zawsze wszystkie chwyty są dozwolone, a życie
nie jest tak piękne, jak sobie wyobrażały.
Nie
sądziłam, że może to być tak miła książka. Niby
niezobowiązująca, ale ma ukryte drugie dno i po zamknięciu książki
człowiek zastanawia się, czy prawdziwa miłość i przyjaźń
jednak istnieją. Czyta się ją szybko, co jest zasługą stylu Pani
Mirek, chociaż posiada dość dużo opisów, lecz są one niezbędne
i nie przynudzają. Literówek nie zauważyłam, za co chylę czoła
wydawnictwu i jestem bardzo wdzięczna. Jedynym minusem jest to, że
książka jest podzielona tylko na dwa długie rozdziały. Dla mnie
jest to niestety utrapienie. Na początku zastanawiała mnie okładka,
lecz zagłębiając się w historię, dokładnie ją zrozumiałam.
Może nie należy ona do najgorszych, jednakże nie jest też
rewelacyjna.
„Polowanie
na motyle” autorstwa Krystyny Mitek to dobra książka nie tylko na
lato. Bardzo miło spędziłam z nią czas i sądzę, że jeszcze
kiedyś do niej powrócę.
„Są
motyle delikatne i romantyczne, które wywołują wspaniałe
łaskotanie w brzuchu oraz miłość po grób. (…) Są motyle
praktyczne, jak Tobiasz, nadają się do zakładania rodziny i
budowania trwałych związków. Są też groźne. Może na początku
lekko łaskoczą w brzuchu, ale na dłuższą metę niszczą i
unicestwiają wszystko, co znajdzie się w zasięgu ich rażenia.
Miłość przede wszystkim. A potem dobre imię, godność, poczucie
własnej wartości, zdrowie, finanse czasem pracę i rodzinę.”
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu G+J!
Wzbudziłaś moje zainteresowanie, pewnie bym jej nie zauważyła w gąszczu tytułów, ale po Twojej recenzji z chęcią po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńGdyby Pani z wydawnictwa mi jej nie zaproponowała, zapewne też bym jej nie zauważyła. :)
UsuńCzytałam na początku wakacji "Pojedynek uczuć". Piękna historia...
OdpowiedzUsuńDlatego też chciałabym zapoznać się nawet z "Polowaniem na motyle" :)
Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zapoznać z książka "Pojedynek uczuć". :)
UsuńJa właśnie ,,Pojedynek uczuć" też czytałam i się zastanawiałam, skąd kojarzę autorkę;p
UsuńChętnie przeczytam bo twoja recenzja mnie zachęciła :) jak trafię na nią w księgarni to napewno kupię :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę, jak pozbędę się kolejek czytelniczych, których sobie narobiłam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że może mi się spodobać, jak tylko będę mieć czas to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążką niestety zainteresowana nie jestem, więc chyba raczej nie przeczytam... :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Z jednej strony książka lekka, a z drugiej natomiast ma ukryte dno. Zaciekawiłaś mnie :-)
OdpowiedzUsuńJako że mam słabość do książek w których głównymi bohaterkami są moje imienniczki... To zapewne się do niej zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie i to bardzo. Nie znam twórczość tej autorki, ale całkiem niedawno wygrałam w pewnym konkursie ,,Pojedynek uczuć'' i zamierzam na dniach przeczytać. Jak mi się spodoba, to wtedy zapoznam się z innymi dziełami pani Mirek.
OdpowiedzUsuńFabuła nie do końca mnie zachęca, ponieważ nie przepadam zatego typu historiami. Tym razem sobie odpuszcze.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki. Kolejna książka, którą zapisuje do swoich planów czytelniczych.
OdpowiedzUsuńRecenzja zachęca ogromnie, jednak ja nadal nie jestem przekonana czy to książka dla mnie. Może kiedyś się zdecyduję;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i jak dla mnie książka była dość średnia :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Ciekawa recenzja:) chętnie przeczytam, tym bardziej, że jedna z głównych bohaterek jest moją imienniczką :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, chociaż też nie przepadam za tak długimi rozdziałami:)
OdpowiedzUsuńMimo bardzo pochlebnej recenzji muszę stwierdzić, że to nie książka dla mnie. Wydaje mi się, że już miałam styczność z podobną tematyką i szczególnie nie przypadła mi do gustu, także tą jedną będę musiała sobie podarować. Szkoda, że książka podzielona jest tylko na dwa rozdziały, bo lubię czytać właśnie rozdziałami i chyba byłoby mi trudno poprzestać w połowie jednego z nich :)
OdpowiedzUsuń