niedziela, 16 marca 2014

"Czasem kluczem do szczęścia jest oczekiwać mniej od losu. Dzięki temu unikniesz rozczarowań."

Tytuł: Z innej bajki
Tytuł oryginału: Between the Lines
Autor: Jodi Picoult
Ilość stron: 312
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2013
Moja ocena: 6-/6
 

Co byś zrobiła, gdyby nagle okazało się, że Twoja ulubiona postać z książki istnieje? że istnieje świat po zamknięciu książki?

Życie Delilah odbiega od ideału. Delilah nie ma ojca. Delilah nie ma grona przyjaciół, z którymi mogłaby chodzić do kina czy na basen. Delilah nie ma życia towarzyskiego. Delilah ma Jules. Średniowieczną gotkę, przyjaciółkę. Tylko ona potrafi ją zrozumieć. Niestety matka nie jest zadowolona, że jej córka przyjaźni się z kimś takim. Dlatego wysyła ją na basen, na spacery, nalega, aby w końcu 'wyszła' do ludzi. Ale Delilah ma coś lepszego niż fałszywi przyjaciele. Książki.
Pewnego dnia, jedząc lunch w bibliotece, zauważyła starą, upchniętą między inne lektury książkę bez kodu kreskowego. Dowiaduje się, że jest to niepowtarzalna bajka, ponieważ autorka własnoręcznie rysowała przedstawiony w niej świat. Już od pierwszych stron dziewczyna zakochuje się w bajce, a może w głównym bohaterze Oliverze, który tak samo jak ona wychowywał się bez ojca?

Piękny książę Oliver stracił swego ojca w dniu swoich narodzin. Kiedy przerażający smok napadł na wioskę, a król już wiedział, że nie mają szans, postanowił pomóc swoim poddanym i ruszył do walki. W tym samym czasie na świat przyszedł jego pierworodny. Pierwsza wróżka dała mu mądrość, druga, lojalność, zaś kiedy trzecia miała obdarzyć go odwagą, wróżki zauważyły, że niemowlę się nie porusza i podarowała mu życie. Niektórzy powiadają, że w chwili, kiedy król Maurycy wydał swój ostatni krzyk, książę Oliver wydał pierwszy.
Tak rozpoczyna się historia księcia Olivera. Nie, nie historia. Fabuła w której musi grać. Bo gdy książka się zamyka, życie toczy się dalej, a Oliver ma już dość takiego życia. Chce mieć wybór, chce sam decydować o tym, co będzie jutro – nie czytelnik. Jak może to osiągnąć, skoro nikt z zewnątrz nie może mu pomóc? Ale Delilah to nie nikt. Delilah to dziewczyna, która zrobi wszystko, by wydostać ukochanego ze świata wróżek i smoków...


"Gdy nazwiemy coś opowieścią, klamka zapadła. Ma początek, rozwinięcie i koniec, który nie podlega zmianom, bowiem wtedy mielibyśmy do czynienia z opowieścią innego rodzaju."


Jak sami widzicie „Z innej bajki” to książka o dość innej fabule, niż zazwyczaj możemy spotkać. Bajka, która ożywa na naszych oczach? Też coś! Tak banalny pomysł, a jeszcze chyba nikt się go nie podjął. Bynajmniej ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałam. To było po prostu genialne! Autorkami książek są matka i córka. Jodi Picoult i Samantha van Leer. Dziwne. Która córka chciałaby napisać powieść z matką? A która matka zazdrościłaby, że to nie ona wpadła na taki wspaniały pomysł? Tak, bo pomysł należał do Samanthy. Już na samym wstępie dowiadujemy się, jak doszło do powstania książki i jest on trochę szokujący. Gdybym nie wiedziała, że tę lekturę napisały dwie osoby, w życiu bym się nie domyśliła. Nie widać różnicy w ich stylu. Wszystko jest idealnie dopasowane.

Nie powiem, na początku oczekiwałam czegoś innego. Myślałam, że będzie to powieść o wielkiej namiętnej miłości, i tak było, ale przedstawiona została w bardziej zabawny i potoczny sposób. Momentami wybuchałam śmiechem i zastanawiałam się, jaką trzeba mieć głowę, by coś takiego wymyślić. Książka jest prowadzona zarówno z perspektywy Olivera, jak i Delilah, dzięki czemu możemy dowiedzieć się, co się dzieje, kiedy każde z nich jest osobno i poznać, jakie rozpierają ich emocje. Ponadto historia przeplatana jest także prawdziwą bajką, w której gra Oliver.


"Czy przez „zaraz wracam” masz na myśli przyszłe tysiąclecie?"
 

Okładka tak naprawdę nie mówi nam zbyt wiele. Dziewczyna z książką – nuda, ale kiedy zajrzymy do środka... wow. Jak prawdziwa bajka. Rysunki pomagają w wyobrażeniu sobie danej sytuacji, a reszta ozdobników jest przyjemna dla oka. Jedyne, co mnie raziło, to kolorowa czcionka i ciągła zmiana jej stylu. Nie wyglądało to zbyt estetycznie.

Jodi Picoul i Samantha van Leer pokazały nam, że można stworzyć coś z niczego. Pokazały, że Każdy Zasługuje Na Szczęśliwe Zakończenie. Nawet my, zwykli ludzie. Spędziłam bardzo miło czas z tą książką i mam nadzieję, że i Wam spodoba się tak bardzo jak mnie.


"Może zamiast myśleć o tym, czego ci brakuje, skupisz się na tym, co masz w zasięgu ręki?"



8 komentarzy:

  1. Mam już za sobą jedną z książek Picoult i bardzo mi się podobała. Mam nadzieję, że będę miała szansę sięgnąć po inne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się mniej podobała, ale miło ją wspominam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czaję się na tę książkę :) Bardzo lubię prozę Picoult :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się ta książka! Po Twojej recenzji stwierdzam, że muszę ją przeczytać :-)
    Pozdrawiam ciepło i zapraszam w odwiedziny do mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki tej autorki ciągle przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu muszę sięgnąć po książkę tej autorki, tyle pozytywnego się już naczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem, że Picoult jest lubiana przez wielu, ale to chyba jednak nie dla mnie. Może kiedyś przez przypadek wpadnie mi w ręce jej książka, ale specjalnie polowała na nią nie będę...

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawy pomysł na książkę, chętnie bym ją przeczytała :) naukajazdy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarze! Bardzo wiele one dla mnie znaczą, więc jeśli czytasz, zostaw coś po sobie. Dla Ciebie to nic wielkiego, a dla mnie radość na cały dzień. :)
Jeśli ktoś by chciał zareklamować swojego bloga - proszę bardzo. Zrób to jednak tylko raz. Na pewno wejdę, skomentuję i zaobserwuję. :)