Tytuł: Rozkosz nieujarzmiona
Tytuł oryginału: Pleasure Unbound
Autor: Larissa Ione
Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2012
Moja ocena: 5-/6
"Jej
siła zadziwiała go i onieśmielała. Była jak ogień, którego
nigdy nie miał. Jak iskra, która rozświetla jego chłodną,
wyważoną egzystencję."
Tayla
po raz kolejny wyruszyła na polowanie. Niestety tym razem coś
poszło nie tak. Jej przyjaciółka zginęła, a ona trafiła do
szpitala dla demonów, których nienawidzi. Na dodatek spotyka tam
bardzo przystojnego Doktora Eidolona. Samo patrzenie na niego
doprowadza ją do nieziemskich rozkoszy. Z jakichś powodów Eidolon
wypuszcza ją ze szpitala, chociaż jego bracia oraz cały personel
mają ochotę ją zabić. W końcu jest zabójczynią wielu
ich rodzin. Pewne jest to, że coś ich do siebie ciągnie. Nie tylko
pożądanie, lecz coś większego, tylko co?
Okazuje
się, że to, w co wierzyła Tayla oraz dlaczego żyła, okazało się
kłamstwem. Czy naprawdę demony nie są aż takie złe, a Ageis jest
zamieszane w różne machlojki? Do tego okazuje się, że ktoś wydał
rozkaz, aby ją zabić.
„Jesteście
pionkami, których podano praniu mózgu, wykonującymi rozkazy bez
zadawania zbędnych pytań.”
Zabójczyni
jest bardzo silną kobietą, jak przystało na pracownicę Ageis.
Wyszkolona i nastawiona przeciwko demonom. Jednakże ta na pozór
silna kobieta kryje w sobie wrażliwość, którą uwalnia dopiero
Eidolon. Jej dzieciństwo nie było za ciekawe. Matka ćpunka, ojca
nie znała, tułała się po domach dziecka i rodzinach zastępczych.
Kiedy jednak jej matka stanęła na nogi, odzyskała prawa do opieki
nad Taylą i ich życie stawało się normalne, matka została zabita
i to na oczach Tayli. Jej świat się posypał i tak oto trafiła do
Ageis, stowarzyszenia strażników broniących ludzi przed demonami.
Eidolon
to przystojny doktorek, którego pragną wszystkie kobiety. Te
ludzkie, jak i demony. Jest w końcu Seminusem. Demonem, który żyje
dla seksu. Eidolon jednak próbuje nie gwałcić i nie zabijać.
Pochodzi z opanowanej rodziny i dzięki temu zawsze myśli
racjonalnie. Ale nadchodzi s'genesis. Ostatni cykl dorastania
Seminusa, po którym będzie w stanie zapłodnić partnerkę i
zmienić się w każdego demona. Niestety po przemianie może stać
się potworem, a tego nie chce. Jedyną deską ratunku jest znaleźć
stałą partnerkę, ale i to nie jest takie łatwe. Seminusy wiążą
się na całe życie, a nie każda kobieta ma na to ochotę. Eidolon
musi się spieszyć, bo nie zostało mu wiele czasu.
„Sposób,
w jaki ją obejmował, dając jej bezpieczeństwo i zapewniając o
swoim oddaniu sprawił, że jej miłość do niego wypełniła jej
serce po brzegi.”
„Rozkosz
nieujarzmiona” to paranormal romance z wątkami erotycznymi. Jest
to książka bardzo oryginalna i nieprzewidywalna. Rzadko w tych
czasach można spotkać coś nowego i wciągającego. Larissa Ione
miała bardzo dobry pomysł na fabułę, ale czy do końca go
wykorzystała? Czegoś mi jednak brakowało. Czegoś, by móc czytać
z zapartych tchem. Nie przywiązałam się do żadnego bohatera. Po
Tayli spodziewałam się czegoś innego. Myślałam, że będzie to
twarda kobieta, która umie postawić na swoim. W pewnym sensie taka
jest, ale nie do końca.
Jest
to pierwsza książka, na którą się natknęłam, gdzie związek
pomiędzy dwoma bohaterami jest naprawdę skomplikowany. Łączy ich
seks, ale czytelnik nie jest pewny do końca, czy tylko.
Niektóre
sceny erotyczne były „niesmaczne”. Autorka posługiwała się
dość prostym językiem, ale nie mogłam się wczuć i jak dla mnie
było to momentami po prostu nieprzyjemne. Seks był tutaj jednym z
głównych wątków i gdyby Pani Larissa postarała się trochę
bardziej, książka byłaby o niebo lepsza.
Wielki
plus za to, że na początku powieści znajduje się słownik z
pojęciami takimi jak: Harrowgate, Infadre czy Aegis. Trochę i tak
się gubiłam, ale po pewnym czasie zaczęłam przyswajać te dziwne
nazwy.
„Rozkosz
nieujarzmiona” Larissy Ione to dobra książka. Nie żałuję, że
po nią sięgnęłam. Na pewno przeczytam następną część, ale
nie należy ona do moich ulubionych serii.
„Niemal
słyszał, jak wali jej serce, dzieląc ciszę na fragmenty i
rozbijając jego myśli.”
Mam nadzieję, że się kiedyś dorobię tej serii, ale jakoś zaciekle polowała na nią nie będę. Za romansami nie przepadam, choć czasem zdarzy się sięgnąć... A do erotyki w książce mam dość luźne podejście i nawet wulgarniejsze sceny mi nie przeszkadzają. Gorzej, jak tłumaczenie jest kiepskie...
OdpowiedzUsuńCoraz więcej książek tego typu pojawia się na rynku.
OdpowiedzUsuńLubię wydawnictwo Papierowy Księżyc, więc po tą książkę pewnie kiedyś sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam w planach. Może nie w najbliższym czasie, ale z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię paranormal romance- ot takie książki do poczytania dla rozluźnienia. Niestety, powieści erotycznych staram się unikać .
OdpowiedzUsuńBardzo ją polubiłam, dzisiaj zakupiłam część drugą i nie mogę się doczekać kiedy do mnie dotrze.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, uwielbiam takie ksiażki. ;)
OdpowiedzUsuńHmm, może się skuszę, zobaczymy. Może być fajna :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam recenzji, bo książkę mam na półce i być może się na nią zabiorę. Po ocenie wnioskuję, że warto:)
OdpowiedzUsuńJa jestem oczarowana tą książką i czekam ciągle na dotarcie drugiego tomu. W przeciwieństwie do Ciebie zżyłam się z Taylą, a i Eidolon wydał mi się całkiem ludzki :)
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty :) Jak przeczytam obecny stosik i gdzieś ją znajdę, to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podesłanie linku do recenzji :)
OdpowiedzUsuńDodałam ją do wyzwania "Czytam Fantastykę".
Pozdrawiam serdecznie :)
Miłośniczka Książek
http://magicznyswiatksiazki.pl
PS. Czytałam tę książkę. Świetna! Na półce czeka już na mnie kontynuacja ^^
Może kiedyś znajdę czas i sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńMam ją na półce, ciekawa jestem, czy i mi się tak spodoba ;)
OdpowiedzUsuńChętnie kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach, ale wątpię żeby udało mi się ją przeczytać w najbliższym czasie:)
OdpowiedzUsuńJak narazie nie jestem za przeczytaniem tej ksiazki, ale z wiekiem, moze sie to zmieni.
OdpowiedzUsuńBardzo miło z nią spędziłam czas :D A już wkrótce zabieram się za Pragnienie wyzwolone :)
OdpowiedzUsuńNiestety ale nie lubię takiego gatunku!
OdpowiedzUsuń