czwartek, 20 listopada 2014

"Przystań Julii" - Katarzyna Michalak


"PRZYSTAŃ JULII"



UWAGA: RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z POPRZEDNICH CZĘŚCI. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

"Życie jest zbyt krótkie, by tracić to, co dobre, a los bywa okrutny i zabiera szczęście, nim zdążymy się nim nacieszyć."


Po życiowej porażce jakim było małżeństwo, Julia ucieka do małego domku w Bieszczadach. Na samym początku jej zamiarem było wyremontowanie go i sprzedanie, lecz los nigdy nie jest łatwy do przewidzenia i w życiu Julii pojawiają się nowi ludzie, nowe przeszkody, które mogą odmienić jej decyzje. Przystojny sąsiad jak i stara miłość całkowicie wywrócą jej życie do góry nogami. W ten pozytywny jak i negatywny sposób.

W Sasance też nie dzieje się zbyt dobrze. Śmierć Jakuba była bardzo bolesna dla Kamili, Gosi jak i Łukasza. W szczególności dla tego ostatniego. Postanowił rzucić się w wir pracy i przestać zamartwiać się tym co było kiedyś. Niestety tak się nie da. Kolejne zdarzenia jeszcze bardziej przypomną mu o zmarłym przyjacielu...



"Prawdziwa miłość trwa nie tylko w dni radości, ale i w noc rozpaczy."



"Przystań Julii" to już trzecia i ostatnia część serii kwiatowej Katarzyny Michalak. Czy zachwyciła mnie ona tak bardzo jak poprzednie części? 

Zobaczmy. 

Przystań Julii. Jak sami widzimy historia ta powinna opowiadać o Julii. Nie do końca tak było. Poza kilkoma momentami nie dowiadujemy się dużo o jej życiu. Częściej była ukazywana Kamila z Łukaszem i ich perypetie. Przynajmniej tak mi się wydawało. Nie mówię, że to było źle, o nie. Najgorsze jednak było to, że nie poczułam żadnej miłości ani namiętności do bohaterów tej części. Wszystko było takie pospolite. Kilka problemów, tu i tam. Nic nadzwyczajnego. Żadnych dużych zaskoczeń, żadnego płaczu, żadnego żalu 'bo to już koniec.'

Oczywiście były i plusy. Kilka fajnych nowych postaci, momentami zaskakujące fragmenty. No i oczywiście przesłanie. Jakie? Że po każdej burzy wychodzi  słońce? Że w obliczu zagrożeń i wszelkich niepowodzeń zawsze możemy liczyć na bliskich? Któż wie? Dla każdego z nas ta książka będzie symbolizowała co innego. Bo każdy z nas ma swoje własne wartości i priorytety. 
No i to co spotkało Łukasza. Decyzję, którą musiał podjąć... nie wyobrażam sobie takiego ciężaru. Gra, walka o życie. Nie tylko swoje, ale i najbliższych. Kolejne bolesne kłamstwa, które jednak mogą kogoś uratować...

Okładka! Taka piękna! Jak do całej serii. Według mnie najpiękniejsza ze wszystkich. Te kolory, ta nostalgia (przynajmniej takie są moje odczucia, gdy na nią patrzę). Ahh, moja ukochana seria... 

Trzy kobiety. Każda z nich z inną historią. Bolesną. Każda różna. Jednak coś ich połączyło. Wiara w lepsze jutro i chęć walki o szczęście, które w dzisiejszych czasach jest tak rzadko spotykane. Kto wie? Czy i na nas nie czeka gdzieś taka przyjaźń? Szczęście, miłość? Nadzieja. Tylko to nam pozostaje. 


"Gdy przyrzeka się miłość na dobre i na złe, wszystko jedno czy ukochanemu mężczyźnie, czy miejscu, które nazwało się domem, trwa się w tym przyrzeczeniu nie tylko wtedy, gdy świeci słońce i śpiewają ptaki, ale także, a może szczególnie wtedy gdy wszystko dookoła ogarnia chaos i mrok, a światło na ganku jest jedynym jasnym punktem we wszechświecie..."

Moja ocena: 4/6

***
Mamy recenzję! W końcu! A już myślałam, że nie jestem w stanie nic napisać. Jednak się myliłam. Może nie jest to cudo, pojawia się mega błędów, ale mimo wszystko jestem z siebie dumna, że zebrałam się w sobie i coś naskrobałam. Tak bardzo bym chciała, żeby radość z pisania i prowadzenia tego bloga znów powróciła... 


sobota, 8 listopada 2014

Kilka informacji

Na początku przekazuje wam informacje od wydawnictwa M. 


Jan Polkowski, autor „Śladów Krwi”, został 
laureatem pierwszej edycji Nagrody Identitas.
Myślę, że fani tego autora są bardzo pozytywnie zaskoczeni. :) 


Po drugie: 


Pani Aleksandra Zimnik jest debiutującą pisarką. Zwróciła się do mnie z prośbą o zamieszczenie informacji na blogu, że bierze udział w projekcie wspierający wydanie jej literackiego debiutu „Sudaz – Twoje oczy mówią wszystko”
A teraz pozwolę sobie zacytować. 
"Wydaniem książki zainteresowane jest jedno ze znanych i cenionych na rynku wydawnictw, ale pod warunkiem znalezienia kogoś, kto będzie skłonny współfinansować edycję. Dlatego też postanowiłam wziąć udział w projekcie PolakPotrafi.pl. Pod tym linkiem można zapoznać się z projektem, fragmentami książki i moją historią: https://polakpotrafi.pl/projekt/sudaz"
Wiemy jak trudno jest się wybić na dzisiejszym rynku wydawniczym, więc mimo wszystko podziwiam panią Zimnik za podjęcie próby wydania swojej książki. Miejmy nadzieję, że się uda. 

Tutaj kilka słów o książce, jeśli byłby ktoś zainteresowany. 
„Sudaz” jest książką fantastyczno-przygodową przełamującą schematy i bazującą na postaciach całkiem nowych w literaturze.Dzięki podróży, w jaką zaangażuje się główna bohaterka, czytelnik będzie mógł poznać takie istoty, jak: birater, Excogitator czy swetorianie. Dowie się również, z jakimi skutkami ubocznymi związane są zabiegi kwinthibernacji czy askuriacji. Odwiedzi takie miejsca, jak: Dossabra, Grota Smoka, Instartus czy Sudor. Przygody Laury, Nadii i Igora sprawią, że czytelnik będzie mógł choć na chwilę zapomnieć o rzeczywistości i przenieść się w magiczny świat Gravidosu. 

***
Jestem w trakcie czytania książki Pani Michalak "Przystań Julii". Jak wiecie jestem miłośniczka jej powieści, więc prawdopodobnie ukaże się recenzja. Spróbujemy wrócić do gry. 

Miłego dnia! 


wtorek, 7 października 2014

Zapowiedź: Księga Portali






PREMIERA: 20-10-2014

TYTUŁ: Księga Portali
AUTOR: Laura Gallego
WYDAWNICTWO: Dreams

OPIS:
 Mistrzowie Akademii Portali jako jedyni potrafią malować niezwykłe portale służące do podróżowania z miejsca na miejsce i stanowiące wielką sieć komunikacyjną i transportową w państwie Daruzji.
Dzięki stosowaniu się do sztywnych zasad i swojemu doskonałemu wykształceniu malarze portali są prawdziwymi profesjonalistami gwarantującymi najwyższą jakość techniczną wykonywanych przez nich malowideł.
Kiedy Tabit, student ostatniego roku akademii, dostaje zlecenie na namalowanie portalu dla pewnego biednego wieśniaka, nawet nie przypuszcza, że z czasem zostanie przez to uwikłany w różne intrygi i odkryje tajemnice, które zagrożą istnieniu akademii.

„Nie istnieją granice dla tych, którzy nie boją się ich przekraczać”
Mistrz Belban z Vanicji

O AUTORZE: 
LAURA GALLEGO, jedna z najpoczytniejszych autorek literatury młodzieżowej, której książki zostały sprzedane w nakładzie ponad miliona egzemplarzy w samej Hiszpanii i przetłumaczone na ponad 10 języków. Urodziła się 11 października 1977 r. w Quart de Poblet (Walencja). W wieku 11 lat postanowiła napisać swoją pierwszą powieść fantasy. Już wtedy wiedziała, że chce zostać pisarką i przez lata wysyłała swoje rękopisy na liczne konkursy literackie. Studiowała filologię hiszpańską, specjalizując się w literaturze. W wieku 21 lat otrzymała Nagrodę Barco de Vapor 1999 za powieść „Finis Mundi”. Była to jej pierwsza nagroda i jednocześnie początek kariery literackiej.W Polsce w 2013 r nakładem Dreams Wydawnictwa ukazała się powieść pt. ”Tam gdzie śpiewają drzewa”, która podbiła serca Polskich czytelników.

poniedziałek, 21 lipca 2014

Stosik 3/2014!



Jak obiecywałam na fanpage'u tak oto mamy dzisiaj stosik. Nie duży, ale jest i bardzo się z niego cieszę. :) 

 Od dołu:
1. "Szukając Alaski" John Green - wypożyczona z biblioteki, przeczytana, czekająca na recenzję.  
2. "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" Quick Matthew - kupiona w biedronce. ;p
3. "Madeleine" - Consilia Maria Lakotta - od wyd. M, dzisiaj chyba zacznę czytać. :) 
4. "Wampiry z Morganville. Księga 4" Rachel Caine - kupiona przeze mnie, w końcu ostatnio zakupiłam księgę 6 i 7, to teraz czas na wcześniejsze :D 
5. "Nieskończoność" Rahlens Holly Jane - kupiona od jednej z blogerek. 

No i to w sumie na razie wszystko. Post dość późno, ale brak czasu jak zwykle się kłania. ;p Dobranoc wszystkim. :)




wtorek, 1 lipca 2014

"Zacisze Gosi" - Katarzyna Michalak


"ZACISZE GOSI"




"Nie ma znaczenia ilu przejdzie obojętnie obok czyjegoś nieszczęścia, ważne jest czy ty się zatrzymasz."


Ostatnio życie Kamili trochę się ustatkowało. Niestety los jest okrutny, więc tym razem uderzył ze zdwojoną siłą. Kiedy dziewczyna dowiaduje się kto jest jej ojcem, nie może w to uwierzyć. Bo to chyba nie jest możliwe, prawda? Wspomnienia z przeszłości powracają, a i sama przyszłość nie zapowiada się zbyt dobrze. Łukasz się nie odzywa, remont domu też nie idzie po jej myśli, a i powrót Jakuba nie wróży nic dobrego. Co więc tym razem przygotowała dla nas Katarzyna Michalak? 

Zacisze Gosi, wciąż pozostaje zaciszem. Biedna kobieta nadal boi się wszystkiego, nawet własnego cienia i pozostała jej jedynie Kamila. Jednak ktoś jeszcze zagości w jej życiu. Dwaj mężczyźni, którzy diametralnie przewrócą w jej życiu. I to dosłownie.

Nie chcę wam zdradzać zbytnio o czym jest następna część serii kwiatowej, bo gdybym to zrobiła wszystko by przepadło. Teraz wam opowiem jakie uczucia mną targały podczas jej czytania. A nie były one dobre. 


" Kocha się za nic i mimo wszystko. Nie tylko wtedy gdy jest dobrze i pięknie."


Jestem w szoku. Naprawdę. Doszłam do wniosku, że Pani Michalak naprawdę musi bardzo nie lubić swoich bohaterów, żeby zsyłać na nich aż tyle nieszczęść. Ja bym się już dawno załamała na ich miejscu. Myślałam, że gorzej już być nie może, a tu taka niespodzianka! Jasne, dorzućmy im jeszcze trochę cierpienia, co to dla nich, prawda? A wiecie co jest najgorsze? Że ja wszystko przeżywam to razem z bohaterami. Śmierć kota, psa, wuja, mamy? Czuję się jakby to mi się wszystko przydarzyło. Dlatego, gdy dowiedziałam się, pff, zostałam postawiona przed faktem dokonanym o... no i tu pojawia się problem, bo nie mogę wam zdradzić co tak strasznego tam się stało. Po tym fakcie po prostu powiedziałam sobie, że więcej nie tknę żadnej książki tej autorki, bo po co? Nikt nie wybiera sobie na własne życzenie cierpienia. Nie miałam nawet zamiaru dokańczać "Zacisza Gosi", ale dzisiaj jednak postanowiłam się przełamać i okazało się, że zostały mi dwie kartki do końca. Niestety jest mi smutno i to bardzo, bo i tak wiem, że gdy wyjdzie "Przystań Julii" to choćbym po jej przeczytaniu miała mieć przez tydzień depresję i taką ją zdobędę. Bo książki Pani Michalak mają w sobie coś takiego "domowego", że nie sposób je porzucić. Wyklinałam, płakałam, krzyczałam jaka to Pani Kasia jest wredna robiąc nam, czytelnikom takie okrutne rzeczy, ale i tak ją uwielbiam, bo to jednak wspaniała pisarka. Jako jedna z nielicznych potrafi ubrać w słowa to co na co dzień wielu z nas odczuwa, a tak naprawdę nie jesteśmy nawet świadomi tych uczuć. I to nazywa się talent.

"Zacisze Gosi" opowiada o decyzjach, jakie przychodzi nam podejmować w nagłych przypadkach. Kiedy coś pójdzie nie tak, zastanawiamy się co mogliśmy zrobić lepiej. Może pomóc tamtej staruszce z zakupami, a może dać jednak tę pięć złotych panu z pod sklepu, który cię o to prosił? Nawet dobre uczynki nie wymarzą tych złych, ale powinniśmy iść na przód i nie zamartwiać się tym co było kiedyś. Bo w życiu spotka nas jeszcze wiele rzeczy - tych dobrych i tych złych, ale jednak spotka. Niektórzy nie będą już mieli możliwości powiedzenia ostatniego 'kocham cię', a my? A my wciąż będziemy mieli tę możliwość.


"Żyjmy tak, jakby nie było żadnej nadziei, a jeśli się rozczarujemy, to pozytywnie."


Jestem zła. Na siebie, na Panią Michalak za to co zrobiła Jakubowi, oj tak Jakubowi w szczególności, bo pomimo wszystko jest to dobry człowiek; Kamili, Gosi i Łukaszowi. Oni wszyscy coś stracili i teraz nic nie będzie takie samo. Ta na pozór mała rzecz (bo to w końcu kolejne nieszczęście do kolekcji) zgasiła w nich nadzieje na lepsze jutro. Bo zawsze gdzieś tam okrutny los będzie na nich czyhał. A ja zawsze będę płakać. Tylko i wyłącznie na książkach Katarzyny Michalak. 

Podsumowując... przepraszam was za tę recenzję nie recenzję. Bardziej opisałam wam jakie są moje uczucia niż pozytywy i negatywy tej książki. Prawdą jest jednak to, że książka jest piękna dla miłośników takiej literatury, bo nie polecam jej osobą miłującym się w horrorach. A co do negatywów... "Zacisze Gosi" ich po prostu nie ma. Jeżeli po przeczytaniu "Ogrodu Kamili" nie jesteś pewien czy spróbować zaprzyjaźnić się z kolejną częścią to ja Ci powiem tak: spróbuj. Może jednak powiesz "tak" Pani Michalak?


"Róże są jak ludzie: pozwalają się kochać, ale czasem ranią do krwi."


Moja ocena: 6/6