sobota, 29 marca 2014

"I stała się ciemność" - Marcin Wolski

Tytuł: I stała się ciemność
Autor: Marcin Wolski
Ilość stron: 276
Wydawnictwo:Wydawnictwo M
Rok wydania: 2013
Moja ocena: 4/6  


Marcin Wolski - Satyryk, prozaik, poeta, autor piosenek kabaretowych, z wykształcenia historyk.
W latach 2006-2007 dyrektor Programu I Polskiego Radia. Przez wiele lat współpracował z Programem 3 Polskiego Radia. Stały felietonista "Wprost" i "Gazety Polskiej".
Twórca słynnego magazynu
60 minut na godzinę, a także Polskiego zoo. Autor wielu humorystycznych powieści o wartkiej akcji, łączących klasyczną sf z innymi gatunkami literackimi. Debiutował w roku 1966 na łamach "Szpilek".
Wydał wiele powieści science-fiction, w tym tak znane pozycje jak
Agent dołu, Numer, Antybaśnie oraz kilka zbiorów opowiadań.
Laureat wielu nagród za twórczość satyryczną.*

„I stała się ciemność” Marcin Wolskiego to zbiór niepublikowanych opowiadań, które powstały na przestrzeni kilku dekad. Tytułowe opowiadanie „I stała się ciemność” pochodzi z 1997 roku, lecz została on przerwana przez wewnętrzną cenzurę – informuje nas autor na początku książki. Pan Wolski dołączył także do niej opowiadania z magazynu 60 minut na godzinę.

Cóż ja mogę powiedzieć o tej książce? Niewiele. Nie wynika to jednak z tego, że była ona zła, co to to nie, lecz z braku mojego doświadczenia. Opowiadania te zostały stworzone w czasie PRL-owskim i nie jestem w stanie powiedzieć co autor chciał nam przekazać. Bo przecież nie przez przypadek niektóre z opowiadań zostały przerwane przez cenzurę, prawda? Oczywiście kilka opowiadań jak „Dziennik znaleziony w taczce” pokazują władzę w niekorzystny sposób, na dodatek ośmieszający, więc sądzę, że to może być jeden z wielu powodów.

Marcin Wolski może się poszczyć bardzo lekkim piórem. Jego ciekawy styl potrafi bardzo zainteresować czytelnika. Zaczynając czytać nie wiedziałam z czym mam do czynienia. Horror, thriller a może kryminał? Nawet kończąc do końca nie wiedziałam do jakiego gatunku mogę tę książkę przydzielić. Autor jednak ukazał nam w niej wielkie poczucie humoru. Naprawdę, niektóre teksty rozbawiły mnie do łez.

- Kim zatem pani jest?
Zaczerwieniła się.
- Kobietą upadłą – powiedziała cicho.
- Kim?
- No... mówiąc bez ogródek, kurwą! W urzędowej nomenklaturze: 'jednoosobową instytucją szybkiej obsługi górnictwa'."

Autor na wstępie każdego opowiadania próbował nas nieźle 'wkręcać', że tak powiem. Stosował poważne wprowadzenia, podczas których myślisz „ o! w końcu mamy dobry horror”. Później jednak okazywało się, że jest to niezła komedia, na dodatek pranormalna.
W książce nie znalazłam żadnych literówek za co serdecznie dziękuje, ponieważ jest to jedno z niewielu wydawnictw, które tak solidnie się do tego przykładają.

„I stała się ciemność” to książka dobra, ale nie dla młodzieży. Sądzę, że bardziej dojrzali ludzie znajdą w niej wysoki potencjał, którego ja nie znalazłam, ponieważ po prostu dobrze się przy niej bawiłam i nic więcej. 



Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu M!

7 komentarzy:

  1. To chyba jestem jeszcze na nią za młoda, ale za 10 lat może się skuszę, tym bardziej, że nazwisko autora już wcześniej obiło mi się o uszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. To może być coś dla mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo wszystko - to raczej nie dla mnie ^^ Ani horrory, ani thrillery do mnie nie przemawiają. No i te czasy PRL'u... No cóż, może za jakiś czas mi się odmieni :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś całkiem chętnie sięgałam po różnego rodzaju antologie, ale teraz wolę jednak pełnometrażowe powieści, w których mogę rozkoszować się dłuższym rozwojem akcji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię opowiadania i kiedyś chętnie sięgnę po "I stała się ciemność" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdyby zaczęło się horrorem i nim pozostało, to bardzo chętnie. Ale niestety, skoro z tego zrobiła się komedia, to podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. "jednoosobowa instytucja szybkiej obsługi górnictwa" - padłam. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarze! Bardzo wiele one dla mnie znaczą, więc jeśli czytasz, zostaw coś po sobie. Dla Ciebie to nic wielkiego, a dla mnie radość na cały dzień. :)
Jeśli ktoś by chciał zareklamować swojego bloga - proszę bardzo. Zrób to jednak tylko raz. Na pewno wejdę, skomentuję i zaobserwuję. :)